Klasa VIII w Buffo
Przełom marca i kwietnia to najlepszy czas na wycieczki 😀
31 marca klasa VIII też postanowiła wsiąść do pociągu (na szczęście nie „byle jakiego”) i wyruszyć do Warszawy. Nie obyło się bez przygód już na samym początku. Niestety, jedyny biletomat na stacji postanowił odmówić posłuszeństwa i nie przyjmował banknotów. Na szczęscie udało się nam jakoś przejść tę przeszkodę, ale było wesoło.
Dalej z przesiadką dotarliśmy spokojnie do Śródmieścia. Mieliśmy zaplanowany czas wolny przed spektaklem i wybraliśmy się do Muzeum Wojska Polskiego niedaleko Mostu Poniatowskiego. W czwartki można zwiedząć muzeum ze specjalnymi darmowymi biletami. Nie mogliśmy przegapić takiej okazji. Udało się nam w ciszy i spokoju zwiedzić muzeum oraz otaczające je ogrody z różnymi maszynami wojskowymi. To muzeum ma taki specyficzny klimat. Warto się tam wybrać, nawet jeśli daty na lekcjach historii nie wchodziły do głowy. Ogrom wystaw oraz bardzo ciekawych eksponatów, to nie lada gratka dla każdego.
Po muzealnej kontemplacji skierowaliśmy swoje kroki w kierunku Placu Trzech Krzyży oraz ulicy Wiejskiej 😀 Tym razem nie zwiedzaliśmy Sejmu, ale zerkneliśmy przez krzaki. Pstrykneliśmy także kilka pamiątkowych fotek 😀
Wreszcie nadszedł czas na spektakl w Studio Buffo! Co ciekawe, sam teatr znajduje się przy ulicy Marii Konopnickiej! Przypadek? Nie sądzę 😀
Wybraliśmy się na przedstawienie pt.: „Romeo i Julia”. Wydawać by sie mogło, że będzie klasycznie. Wiadomo o czym jest sztuka i jak to wszystko się skończy. Jednak ten teatr potrafi zaskoczyć widza.
Zasiedliśmy na widowni, w pierwszym i drugim rzędzie. Zdjęcia z naszej wyprawy mogą troszeczkę „kosmicznie”, ponieważ na tych miejscach obowiązkowe jest noszenie płaszczów przeciwdeszczowych 😀 W trakcie przedstawienia bardzo często pojawiają się sceny z wykorzystaniem strumienia wody lecącego z sufitu. Niektórzy na widowni naprawdę byli mokrzy.
Poza płaszczami dostaliśmy także specjalnie okulary. Wiele elementów musicalu stworzonych było w technologii 3D, którą było widać w trakcie oglądania tylko w tych okularach.
Były latające motocykle, sceny walki w zwolnionym tempie, ekrany 3D, hologramy, niesamowite kostiumy i woda, MNÓSTWO wody. A poza tym wspaniała sztuka, cudowne wpadające w ucho piosenki, miłość i bardzo nowoczesne podejście do całej historii. Nie dało się nudzić.
Po przedstawieniu, wstąpiliśmy się troszeczkę posilić i ruszyliśmy w drogę powrotną pociągiem ze stacji Warszawa Śródmieście.
Teraz zapraszamy na ucztę zdjęciową 😀
P.S. Na samym końcu jest także krótki spot reklamowy sztuki.